Policja eskortowała ojca z 2,5 tygodniowym noworodkiem. Co się stało?

Chłopiec wymagał natychmiastowej pomocy medycznej. Dziecko traciło przytomność i siniało. Dzięki sprawnej współpracy, ojca dziecka, służb i ratowników – chłopiec trafiło do szpitala.
Do dyżurnego strzyżowskiej komendy policji we wtorek około godziny 18 zadzwonił zaniepokojony mężczyzna, prosząc o policyjny pilotaż do szpitala. Z jego relacji wynikało, że jego malutki syn ma postępujące sinienie skóry i traci przytomność. Bez chwili zwłoki, mundurowi wysłani zostali do miejscowości Kalembiny, by pilotować mężczyznę w drodze w kierunku Rzeszowa. W trakcie akcji, policyjny dyżurny o całej sytuacji zawiadomił też pogotowie ratunkowe, które na przyjazd ojca z dzieckiem czekało na parkingu strzyżowskiej komendy.
CZYTAJ TAKŻE: Pobili i zabrali dokumenty oraz pieniądze. Rannego zostawili w zaroślach
- Dzięki skoordynowanym, sprawnym działaniom, załoga karetki przejęła noworodka i podjęła czynności ratownicze. Chłopczyk został przewieziony do szpitala - informują mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Strzyżowie.