Podkarpacka straż pożarna ostrzega przed wchodzeniem na lód. „Może się to skończyć tragedią”

Pogoda za oknem sprawia, że niektóre rzeki czy stawy na Podkarpaciu są skute lodem. To może sprzyjać głupim pomysłom, jak np. wchodzenie na lód, żeby się poślizgać, lub łowić ryby w przeręblu. Niestety wciąż nie brakuje takich osób, które decydują się na tak nierozważny pomysł.

Gdy pod naszymi nogami załamie się lód, mimo szoku trzeba przede wszystkim zachować spokój i oszczędzać siły.

- W przeciwnym wypadku może się to skończyć tragedią. Jeżeli jest to możliwe, zrzućmy buty, które ważą nawet kilka kilogramów. Po wydostaniu się z wody, należy powoli czołgać się lub przeturlać w bezpieczne miejsce i jak najszybciej przebrać w suche ubrania – mówi Marcin Betleja, rzecznik podkarpackich strażaków.

CZYTAJ TAKŻE: Mały niedźwiedź był w wielkim niebezpieczeństwie! Uratowali go leśnicy z Ustrzyk Dolnych

Co jeśli to ktoś będzie potrzebował pomocy?

– Widząc osobę, która wpadła do wody, w pierwszej kolejności należy powiadomić służby ratunkowe, dzwoniąc pod nr 112. Nie możemy do niej biec, bo lód może się też załamać pod nami – ostrzega Betleja.

Czekając na pomoc, można rzucić patyk, szalik lub pasek, który osoba poszkodowana chwyci i spróbuje wydostać się na brzeg. A później, jeżeli to możliwe, należy podać ciepły i bardzo słodki napój, suche ubrania lub przykryć ciepłym kocem.

Zobacz galerię 14 zdjęć