Właśnie smażę się na plaży w Bułgarii. Słońce, piasek, drinki, opalone dziewczyny, a w tle trochę polskiego akcentu, bo z polską muzyką w aplikacji radia SuperNova! Czego chcieć więcej? Słońce praży, a ja jak ten żółw na plaży się smażę, a człowiek nie wielbłąd, napić się musi:) Drineczka? PS. Mojemu wakacyjnemu wypadowi towarzyszy piosenka wszystkim znana prawie tak jak historia Hanki z kartonami, choć trochę przerobiona pode mnie: "Na plaży słońce praży tu bladość ciał zanika Wśród tłumu wczasowiczów widzą prawnika. I patrzą setki oczu i z wody i z kocyka Gdy on idzie plażą wszyscy o nim marzą" Pozdrawiam, Kamil